Hmm, a słuchaj, czy w tym z "ziarenkiem" to jest kropla wody na liściu? Jeśli tak, to chylę czoła. Jesteś mistrzynią! Bo ja przez długi czas myślałam, że to kryształek Swarovskiego na tkaninie...
Maggie, tak... to, co w przyrodzie najbardziej mnie fascynuje i co niezmiennie podziwiam to właśnie cykliczność, ta święta stałość w zmienności... czy też święta zmienność w stałości :) Maggie, Delie - tak, to kropla, na liściu (ale chwalicie za bardzo, oj - przesadzacie mocno) Piboha, pozdrawiam
Minęło, niestety... Ale odwracalnie :-) Na szczęście!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcie!
Hmm, a słuchaj, czy w tym z "ziarenkiem" to jest kropla wody na liściu? Jeśli tak, to chylę czoła. Jesteś mistrzynią! Bo ja przez długi czas myślałam, że to kryształek Swarovskiego na tkaninie...
OdpowiedzUsuńMiałam zapytać o to samo co Maggie:)
OdpowiedzUsuńjej...
OdpowiedzUsuńMaggie, tak... to, co w przyrodzie najbardziej mnie fascynuje i co niezmiennie podziwiam to właśnie cykliczność, ta święta stałość w zmienności... czy też święta zmienność w stałości :)
OdpowiedzUsuńMaggie, Delie - tak, to kropla, na liściu (ale chwalicie za bardzo, oj - przesadzacie mocno)
Piboha, pozdrawiam