poniedziałek, 31 maja 2010

d jak dom

9 komentarzy:

  1. od razu mi się zrobiło ciepło i spokojnie.... :)) pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypomina mi domy ze skansenu. Piękne światło. Piękny dom.

    OdpowiedzUsuń
  3. D jak dobry domowy, dopieszczony, dobrotliwy. D jak domostwo. Podziwiam twoje zdjecia i niezwykla trafnosc opisow czy tytulow.pozdrawiam serdecznie. Monika

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za wszystkie cudownie miłe wpisy :)

    Ten dom już nie jest domem (niestety). I skojarzenie Ewy było jak najbardziej trafione.
    Bo to dom, który otrzymał (na szczęście) swoje drugie życie. I teraz, choć to nie domownicy podlewają pelargonie (Delie, pamiętam notkę na Twoim blogu), i to nie oni ścierają kurze z drewnianego blatu stołu, to jednak pozostał w tych ścianach duch domostwa (tak, tak Niccado, domostwo byłoby tu może nawet bardziej na miejscu). Ten maleńki dom jest też świadkiem i znakiem jeszcze jednego ważnego aspektu życia - wspólnoty... o którą dziś, mimo o niebo lepszego standardu życia, niejednokrotnie o niebo trudniej...
    Domowo, ciepło i swojsko kojarzy się ten widok domu z pelargoniami w oknach, prawda? I dlatego to właśnie on patronuje dziś literce d.
    A Wam wszystkim życzę, żeby w Waszych domach też panował dobry duch domostwa i wspólnoty, i to każdego dnia. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  5. To lubie... takie wlasnie widoki kojarza mi sie ze Skandynawia a pelargonie szwedzi bardzo lubia... Kiedys tych kwiatow nie lubilam ale teraz tak... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamsan, pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga

***